czwartek, 8 sierpnia 2013

DIY po raz pierwszy


Mój kolczykowy ulubieniec ostatniego miesiąca. Perełki + zwykły łącznik 15 mm. Łączna długość - 5 cm.



Ostatkiem silnej woli opuściłam wannę z zimną wodą. Niestety tejże woli zabrakło, aby powstrzymać mnie przed spędzeniem większości dnia w łóżku w mocnym uścisku z okładem chłodzącym. +38 stopni nie sprzyja robieniu czegokolwiek. Chcę zimę, teraz zaraz.


 Na półkę przeczytane powędrowała Uległa i posłuszna Shirlee Busbee. Proszę, nie sięgajcie po nią!
A jeśli jesteście fan(k)ami XIX-wiecznej Anglii, postawcie na jakość - chociażby na nieśmiertelną Jane Austen. 

W następnym wpisie także pojawi się DIY, tym razem ubraniowe. Zapraszam! :)

1 komentarz:

  1. Niestety w takie upały nie chce mi się za bardzo czytać książek :/
    Piękne kolczyki :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń