niedziela, 15 grudnia 2013

Dziennik licencjatu

Dzień dobry. Jestem sobie niewielkim licencjacikiem. Moją panią jest Marlen, która kompletnie nie potrafi się mną zajmować. Piszę ten dziennik ku przestrodze innym licencjatom. 

Niedziela, 15 grudnia 2013
Dziś jest trzeci dzień mojego istnienia. Jestem jeszcze bardzo mały, chociaż moja pani stara się o mnie dbać. Godzinami mi się przygląda, myśli o mnie prawie cały czas. Jednak składam się dopiero z 6888 znaków ze spacjami, mam więc dużą niedowagę :( I na nic zdało się długie planowanie, konspektowanie - moja zawartość sprawia wrażenie spontanicznej. Muszę się z tym pogodzić, że nigdy nie będę idealny. Jednak będę się trzymać i nie stracę nadziei na lepsze jutro!
Chociaż ciągle zastanawiam się nad sensem mojego istnienia...


Pozdrawiam,
Licencjacik

28 komentarzy:

  1. taki malutki ale grunt że jesteś, mama Marlen zacznie Cię karmić swoją mądrością i rozwalisz wszystkie inne licencjaty ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Również wszystkiego dobrego w nowym roku :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wpis! Zapraszam do mnie: http://karmazynowabajka.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  4. haha świetna notka, moja magisterka też niestety 'leży i kwiczy':D

    OdpowiedzUsuń
  5. Grunt to pozytywne nastawienie ;) Tak na serio, idealow brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wpis :) Powodzenia przy dalszym pisaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mgr napisałam przez 3 tyg xd

    OdpowiedzUsuń
  8. i coś się utworzyło więcej ?;p

    OdpowiedzUsuń
  9. jak licencjat?;p obroniony już?

    OdpowiedzUsuń
  10. Z prowadzeniem bloga dałam sobie już spokój, licencjat obroniony w zeszłym roku w czerwcu, teraz magisterka się już tworzy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. łeee szkoda bloga.. pisuj bloga a nie mgr;p!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog to był, jak się okazało, tylko chwilowy zryw, brakuje mi cierpliwości i systematyczności do tego ;p

      Usuń
  12. nie korci Cię znów pisanie bloga?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że urosłeś na tyle by potrafić się sam obronić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. najsłodsza walka z licencjatem ever ! <3

    www.recenzent.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobre ;) ja w tym roku zaczynam pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Haha, rozbawiłaś mnie tym ;) Ja również można tak powiedzieć, że ślęczę nad inżynierem, aczkolwiek jest to zupełnie inna bajka... Nie wystarczy napisać tekst, muszę napisać program lub stworzyć produkt fizyczny... Ale nie załamujmy się, mamy w końcu jeszcze czas :)
    Powodzenia!

    www.itakowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dopiero teraz spostrzegłam datę i inne komentarze. Gratuluję więc i znów - powodzenia przy magisterce :)

      Usuń
  17. Hahaha, powodzenia w pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie tak wyglądało pisanie magisterki. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Przez ten stan psychiczny przechodzi kazdy licencjat i pewnie późniejsze prace tez :D

    OdpowiedzUsuń