środa, 4 grudnia 2013

Czytelnicze podsumowanie listopada

Oj, zaniedbałam bloga :( Nadrabianie zaległości, referaty, zbieranie materiałów do licencjatu - wszystko jest zbyt czasochłonne. W niewielu wolnych chwilach zgłębiam tajniki pięknych włosów - wreszcie wiem, czym się różnią kwasy tłuszczowe jednonienasycone od nasyconych krótkich i długich :D A i zabawy w małego chemika nigdy nie były tak fascynujące! :D
A w związku z tym czytelnicze efekty również baaardzo przeciętne.
Zapraszam!




1 Dreszcz, Jakub Ćwiek, 296 s., ocena 7/10.

2 A jeśli ciernie, Virginia Cleo Andrews, 432 s., ocena 6/10.

3 Kocia kołyska, Kurt Vonnegut, 280 s., ocena 6/10.

4 Na południe od granicy, na zachód od słońca, Haruki Murakami, 232 s., ocena 6/10.

5 Rytuał, Graham Masterton, 332 s., ocena 6/10.


Razem: 1572 strony, co daje ~ 52 strony dziennie.

Nie powala, ale cóż.


Chciałabym oficjalnie powitać śnieg - nie ma piękniejszego widoku ponad białe chodniki! Czekam na więcej :)


Marlen 

3 komentarze:

  1. Jejciu, ja bym chciała żeby mi się udało chociaż 10 stron dziennie przeczytać, niestety nie udaje się ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyniki wcale nie są takie złe :) Ja również mam mało czasu na czytanie.. Za to również kocham śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Murakamiego całe życie mam w planach... Chcialabym się wypowiedzieć na temat jego prozy ;)

    OdpowiedzUsuń